Ślub kościelny a opieka nad psem? Jak zająć się psem na czas trwania wesela?

ślub kościelny

O tym że pies jest niemal jak członek rodziny, uświadamia sobie coraz więcej osób, szczególnie podczas wyjazdów, nagłych sytuacji losowych i wydarzeń, na których obecność czworonoga bywa bardzo dyskusyjna. Jedną z takich uroczystości jest ślub kościelny i stojące za nim pytanie – czy obecność psa w kościele i na weselu jest możliwa?

Pies w roli wiernego słuchacza… nauk z ambony?

Nie da się ukryć, że przywiązanie do swojego pupila bywa bardzo silne i nie wyobrażamy sobie bez niego życia. Kilometry spacerów, “wspólne” gotowanie i mnóstwo radości… Towarzyszy nam na co dzień zarówno w te dobre, jak i złe dni – podobnie jak przyszły małżonek, choć pies daje niepisane świadectwo swojej wierności i oddania.

Coraz częściej słyszy się, że pies był obecny na mszy w roli opiekuna lub jako element tak zwanej dogoterapii (oddziaływań terapeutycznych poprzez kontakt z psami), jednak za uprzednią zgodą księdza proboszcza lub zajmował miejsce na zewnątrz. Względy bezpieczeństwa są tutaj najważniejsze – jeśli pies jest na smyczy i dodatkowo wyposażony w kaganiec, teoretycznie nie powinno być problemu. W praktyce jednak, nie możemy zapomnieć o zwierzęcych instynktach i szeroko pojętym niezrozumieniu innych uczestników mszy.

Zobacz też:  Jak obciąć yorka, aby czuł się komfortowo?

Psi drużba

Ślub kościelny na przestrzeni lat przeszedł swoistą rewolucję – zarówno w przypadku dress-code’u, jak i zasad panujących na terenie świątyni. Klasyczna biel sukni została wyparta przez inwencję twórczą projektantów, zaś osobliwi goście (tu: psy) w myśl idei św. Franciszka mają swój wstęp w uzasadnionych przypadkach, choć jest to traktowane mocno nieoficjalnie…

Niektóre parafie mają dość liberalne podejście, jednak w dalszym ciągu Kościół Katolicki nie wyraził jednogłośnej opinii w tym zakresie. Słyszy się o akcjach promujących adopcję, pomoc w schroniskach i budowanie empatii względem zwierzaków. Jak zatem uzyskać zgodę na obecność psa w tak ważnym wydarzeniu jak ślub kościelny?

1. Uzyskanie zgody od księdza proboszcza/ ojca przeora na udział psa w nabożeństwie ślubnym

Nie jest to sprawa prosta, ale jeśli zależy nam, by kudłaty przyjaciel stał się integralną częścią ceremonii ślubnej, warto zapytać. Należy wziąć pod uwagę, że ksiądz może krytycznie odnieść się do tego pomysłu, ale nie zaszkodzi spróbować, motywując nasz pomysł opisaniem istoty, jaką jest dla nas pies. Krótki opis życiorysu i historii życia z psem powinien dotyczyć cennych wartości, które w nas rozwija – wierność, zaangażowanie, przywiązanie i szacunek.

Zobacz też:  Prawidłowe odżywianie dorosłego psa

2. Przygotowanie psa do ceremonii

Jeśli uzyskamy zgodę na udział psa w naszych zaślubinach, nie możemy zapomnieć o poinformowaniu gości, że czworonóg będzie im towarzyszył. Dzieci i osoby starsze mogą mieć pewne obawy i uprzedzenia… Smycz, miska z wodą i opiekun, stanowią najważniejsze elementy wyposażenia, bez których niemożliwym będzie spokojny i opanowany przebieg mszy. Warto byłoby poprosić o pomoc kogoś, kto zdoła poświęcić udział w mszy ślubnej na opiekę nad naszym pupilem. 

“Nasz pies nie wymaga takich narzędzi!” – może i tak, jednak specyfika przestrzeni i oddziałujący na niego stres związany z mnogością zapachów i nowego środowiska sprawi, że jego reakcje mogą być naprawdę różne. Fachowcy potrafią zapanować nad zwierzęciem stosując rozliczne metody, jednak rodzi się pytanie, czy wiek i ogólna kondycja psiaka pozwolą na jego komfortowe i spokojne przeżywanie tej ważnej chwili razem z nami.

3. Możliwe nieprzyjemności i ryzyko

Może się okazać, że nasz pies źle znosi nową sytuację i dużą liczbę osób naraz. Należy wówczas wziąć pod uwagę, że jego zachowanie będzie trudne do ujarzmienia i stanie się głównym zmartwieniem tego ważnego dnia. Stoimy zatem przed wielkim dylematem i tylko od nas zależy, czy zdecydujemy się na taki stan rzeczy, tym bardziej, że w ślad po ślubie ruszamy na przyjęcie weselne pełne hałasu i nowych bodźców.

Zobacz też:  Karma dla psa rasy jack russell terrier

Jak to ugryźć bez psa?

Mając na uwadze, że czeka nas uroczysty obiad lub wielka weselna feta, trzeba zastanowić się, czy pies będzie czuł się komfortowo i będziemy mogli cieszyć się tym wydarzeniem bez niepotrzebnych nerwów i stresu o jego (i nasz) komfort. Behawiorysta lub wynajęcie fachowego opiekuna na czas ślubu to dobry pomysł, choć zmusza nas do rozłąki z naszym przyjacielem…

Czeka nas zatem sporo przemyśleń – warto jednak wspólnie rozważyć wszystkie “za i przeciw” i podjąć tę trudną decyzję.



Zobacz także:
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz też